Project Atlas – Facebook płaci 20 $ za Twoją prywatność. Ostra reakcja Apple!

Czy sprzedałbyś dostęp do Twoich wszelkich danych na telefonie (w tym np. prywatnych wiadomości na Facebook’u), w zamian za 20 dolarów miesięcznie? Wydaje się szalone? Jak łatwo przypuszczać – chętni na bycie inwigilowanym się znajdą. Z tego założenia wyszedł Facebook, który jak doniósł serwis TechCrunch od 2016 roku płacił taką sumę miesięcznie każdemu, kto zgodził się zainstalować aplikację Research Facebook i był w wieku od 13 (sic!) lat do 35. Baza danych funkcjonowała pod pompatyczną nazwą: „Project Atlas”. W ramach zbieranych danych, użytkownicy oddawali dostęp do maili, wiadomości w serwisach społecznościowych, list kontaktów i znajomych, aktywności, zdjęć, lokalizacji, zakupów, czy komentarzy. Dodatkowy bonus otrzymywało się, gdy udało się zaprosić do programu kogoś innego.

I nie był to bynajmniej pierwszy taki wybryk firmy Marka Zuckenberga. Wcześniej Facebook promował aplikację o nazwie Onavo VPN (izraelska technologia wykupiona przez Facebooka w 2013 roku), dostępną m. in. dla użytkowników AppStore’a. Aplikacja ta służyła głównie do zbierania danych, niźli do zapewniania anonimowości (paradoksalnie była wręcz tego zaprzeczeniem). W czerwcu ubiegłego roku Apple zbanowało Onavo (a w sierpniu aplikacja została usunięta). Facebook jednak nie dał za wygraną. Swoją aplikację pod nazwą Facebook Research Program ulokował na zewnętrznych źródłach. Jak udało mu się jednak obejść dość hermetyczną strukturę AppStore i uniknąć jednocześnie oka cenzorów Apple’a? Otóż aplikacja wykorzystywała certyfikaty firmowe (tzw. „Apple Developer Enterprise”), czyli specjalnie uprzywilejowane certyfikaty mające służyć tylko i wyłącznie na użytek wewnętrzny firm i mające im ułatwiać pracę nad tworzeniem i usprawnianiem aplikacji. Nie trzeba chyba dodawać, że Facebook złamał tym samym umowę dot. ich wydawania?
Tym samym na reakcję Apple’a nie było trzeba długo czekać. Pomimo że Facebook po artykule TechCrunch’a wycofał aplikację, nie uniknął surowych konsekwencji swoich czynów. Certyfikaty firmowe zostały Facebook’owi wycofane, przez co jego pracownicy nie mogą już np. testować nowych wersji aplikacji takich jak Facebook, Messenger, czy Instagram. Oczywiście wciąż można ściągać te aplikacje z AppStore, efekt ten odczują w zasadzie tylko testerzy i pracownicy Facebooka. Niektóre miejsca doznały pewnego rodzaju paraliżu, gdyż pracownicy używają także własnych aplikacji np. do logistyki czy tworzenia harmonogramów pracy, które posiadały certyfikaty Apple.
Komentarze rzeczników Facebooka raczej są typową, marketingową papką od ratowania twarzy. Zapewniają przy tym, że nie złamało regulaminu Apple, że nie chodziło wcale o nastolatków, a osoby niepełnoletnie musiały dostarczyć zgodę rodziców. Na nic się to zdało, bo nawet senatorowie w USA zaczęli domagać się wyjaśnień od Facebooka, dot. zbierania danych.

Aplikacja Facebook Research pomimo afery i wycofania jej z AppStore, nadal jest dostępna w wersji na urządzenia z Androidem. Czy Google zbanuje tą aplikację? Cóż, póki co może się okazać, że oni również złamali regulamin Apple, tyle że przy okazji swojej aplikacji Screenwise Meter, również oferujący karty podarunkowe w zamian za zbieranie informacji o użytkownikach.

 

AKTUALIZACJA 04.02.2019: Najwidoczniej Apple jednak ugięło się i jak gdyby nigdy nic, przywróciło certyfikaty Facebook’owi. Niesmak jednak pozostał.

Autor: Karol Mondry

Źródła:

cnet.com
theguardian.com|
theverge.com
vpnmentor.com
techcrunch.com
spidersweb.pl
pancernik.it